Strasznie melancholijnie zapowiada się obecna, ósma już, edycja Karnawału Blogowego. Notka będzie raczej krótka bo i w kapitalistycznym burdelu na około coraz mniej czasu na sentymenty. Marzy mi się kilka rzeczy, niekoniecznie związanych z RPGami. Z tych eRPGowych przydało by się w końcu mieć czas pograć w gry fabularne. Niestety tak to już jest, że jak człowieka stać na te wszystkie lśniące podręczniki, to zbierają kurz na półce czekając na mityczny czas wolny w którym będę miał chwilę je przeczytać, zorganizować drużynę i w końcu zagrać. Oczywiście, czas ten prawdopodobnie nigdy nie nadejdzie. Chyba, że po 60siątce.
Marzy mi się trochę mniej chamstwa i dojrzałości w polskim fundomie, ale o tym pisał już Segibaum. Nom i szacunek dla słowa pisanego, wolał bym jeden porządny felieton na danym blogu w tygodniu niż dwadzieścia notek dziennie. Pisanie dla samego pisania, to synonim grafomanii przecież.
Last but not least chciał bym, by wydawcy i autorzy podręczników zgłębili przynajmniej podstawy edytorstwa. Marzą mi się podręczniki, które mają przejrzysty indeks, gdzie rozdziały i podrozdziały są dobrze i czytelnie oznaczone, a znalezienie jakiejkolwiek informacji to kwestia sekund. Niestety bolączką jest tworzenie literatury zamiast podręczników. Chciał bym systemów nie przeładowanych, gdzie nie ma 300 stron maczkiem opisu świata i kto komu w 13435 kalendarza Viddenów ukradł krowę i co z tego wynikło. Fajnie się to czyta, ale jak mam ochotę poczytać, to sięgam po książkę. Po podręcznik sięgam dla informacji, a w tym wypadku mniej znaczy zawsze więcej. Jako mistrz gry wszelkie białe plamy na mapie uzupełnię sobie we własnym zakresie w zależności od potrzeb. Tysięcy nazwisk i państewek raczej nie zapamiętam. Szczególnie, że sporo z tego to nabijanie wierszówki, bo dane państewka są miałkie jak obrady sejmu w TVP.
Wolał bym aby system rósł wraz ze mną i moim nim zainteresowaniem. Są takie gry, że dalej niż po podstawkę nie sięgnę i takie gdzie z chęcią kupię dodatek o księstwie Herbalionu, jak już wyślę tam moich nieszczęsnych graczy. Ale na bogów, nie wszystko na raz!
Zeby dobrze składać, to trzeba mieć do tego profesjonalistę, a nie kumpla, który coś tam dłubie w DTP. :P
OdpowiedzUsuńSeji: Automatyczne skrypty z blurb.com składają książki lepiej niż to co widziałem w co poniektórych rpegach.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% co do treści podręczników. Niektóre są zbyt prozatorskie, choć mają gładko wprowadzać w świat i dostarczać klarownych zasad.
OdpowiedzUsuń